26

LIPCA





2 komentarze:

retro chic chick pisze...

Niedługo nikt nie wejdzie do księgarni, w której nie mieszka kot ;) Zdjęcie drugie świetne. Noc, ogień, ruch i przystojny fotografowany (dobrze nie widać więc mogę uznać, że tak jest) ;)

VeganMinimal pisze...

Kot i książki to dobre połączenie. Jeszcze na wystawie powinien stać kubek z parującą herbatką (jeśli jest zimno) albo drinkiem z palemką (jeśli jest gorąco). Takiej wystawie NIKT by się nie oparł... :)