Kolejna próba podejścia do tematu "mięso". Wg mnie kompletnie nieudana. Będę próbować jeszcze raz ...
Zagapiam się. W ścianę, w delikatną fakturę farby, w promień słońca który ją rysuje. Uciekam od krzykliwych kolorów pozdrowień ze świata. Buduję spokój i zawłaszczam go. Znów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz