26 lutego

Razem z Tsarem pracujemy na pełnych obrotach. Teoretycznie jutro mamy zdać katalog do druku, w praktyce to aż tak różowo chyba nie będzie. Ale po raz pierwszy obejrzałam całą ceremonię przyznawania Oscarów. I już wiem, że w przyszłym roku nie warto na to poświęcać nocki.

Oskary, oskary.


2 komentarze:

tedepes pisze...

TA noc była legendarna

Camparis pisze...

I jedna taka legendarna wystarczy! Jak przypomnę sobie poziom niewyspania to od razu spać mi się zachciewa! :)