4 marca

Króciutki spacer po Oławskiej zaowocował jeszcze gorszym samopoczuciem. Chyba już czas wybrać się do lekarza. Mój krasnalek doskonale się bawił na świeżym powietrzu. Wiosno przybywaj!

Długo namawiałem przyjaciela na zapuszczenie brody. Równie szybko jednak zniknęła po zrobieniu tego zdjęcia.


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale jak zgolił brodę , to łagodny jak baranek...tfu..borderek !!!

szeperd pisze...

Łagodny? To muszę znowu zapuścić, bo jak jestem łagodny to daję się kopać po tyłku całemu światu.