
Od kiedy ujrzałam to autko wiedziałam, że muszę je sfotografować. Nie stać mnie na zakup takiego cudeńka, więc przynajmniej uwiecznię go na własnym zdjęciu.

Wpadłem wprost z urlopu w nawał pracy, zostało mi w aparacie tylko jedno, dość przypadkowe zdjęcie. Radosne okno w ponurej ścianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz