4 marca

Widok ptasiego skrzydła leżącego na ulicy był dla mnie przygnębiająco smutny. Chcę wierzyć, że to tylko chuligański wybryk polegający na wyrwaniu skrzydła martwemu już gołębiowi.

Plany były duże. Znów kanapki. Jedną z ich części miały być kolorowe dymy. Profesjonalne fifki, skręcane papierosy a ze zdjęć wyszło nic. Zniechęcony rzuciłem pomysł w kąt.


Brak komentarzy: