5 lutego

Jedziemy do szkoły. Nieprzytomni, zmęczeni po całonocnej walce z Flashem. Nawet w pociągu nie można się wyspać, bo trzeba szybko dokończyć projekt. Na brudnej szybie pociągu ktoś narysował dwa serduszka. Podniosłam komórkę i już wiedziałam, że to będzie moje zdjęcie na factora. Innego nie będę miała siły zrobić.

Rano zakopani w błocie, w południe olani przez wykładowcę. Dzień szary i bez komentarza


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mam wrażenie, że Wasze ostatnie zdjęcia są jakieś takie "uśpione"... Czekacie na wiosnę?

Camparis pisze...

Chyba tak, wena zapadła w sen zimowy, a te zdjęcia są z czasu sesji, kiedy na nic nie mieliśmy czasu (przynajmniej ja tak miałam). Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni.