8 lutego

Kolejna próba fotografowania komórką, trochę nieudana, ponieważ mam średniej jakości aparat w swoim telefonie. Ale kaczuszka ma też swój urok, wygląda jak wycięta ze starej gazety.

Znów jestem na dworcu Warszawa Centralna, stoję przy okienku i uroczo gaworzę z przemiłą (naprawdę!) kasjerką. Rozglądam się wokoło. Miłe to co widzę, ten ponury budynek zaczyna jaśnieć. Poczekalnia jeszcze zamknięta, ale lada dzień...


Brak komentarzy: