1 stycznia


UPS! Zupełnie zapomniałam, że umawiałam się z Tsarem na reaktywację blogu. Na całe szczęście zaraz po północy wykonałam całe 3 (słownie: trzy) zdjęcie aparatem Fuji Instax (z natychmiast wyskakującymi zdjęciami). Jedno z nich udało mi się odzyskać do skanowania. I oto ono!



Nowy Rok to domyślnie czas zadumy, nad tym co było i co ma nadejść w najbliższej przyszłości. Dla mnie i Camparis to nowy rok z projektem Factor 365. Po zakończonym poprzednim roku, myśleliśmy, że nie wrócimy już do takiej samej formuły, ale stęskniliśmy się i oto jesteśmy. Kiedy patrzę w przeszłość widzę wiele wspaniałych chwil w moim życiu, oby w 2011 było ich jeszcze więcej.



4 komentarze:

retro chic chick pisze...

Zwrócono mi uwagę, że nie skomentowałam pierwszych zdjęć, nadrabiam więc.
Zdjęcie sylwestrowe mi się nie podoba. Ok, perspektywa jest w porządku, ale reszta po prostu mnie nie zaciekawiła.
Zdjęcie drugie za to i owszem, chociaż już kiedyś zrobiłeś podobne. Fajnie wychodzisz na autoportretach. :)

Żuk pisze...

ja tam sie ciesze, ze wrociliscie, lubie obserwowac wasze fotki

Luca pisze...

Zakochałam się w tym zdjęciu Tsara!

Żuk pisze...

tak swoja droga, Tsar wyglada tu troche jak Johny Deep :)