Wrocław, moje miasto. Nie potrafię opisać jak bardzo lubię tutaj przebywać, odkrywać na nowo zakamarki, delektować się serdecznością ludzi. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym się stąd wyprowadzić. Fascynują mnie krzywizny w odbiciach, tam jest drugi Wrocław. Inny, zupełnie nierzeczywisty. I tylko tego, kto go dostrzeże.
Byliśmy już strasznie zmęczeni, a mieliśmy przed sobą jeszcze szkołę, kiedy z niczego wpadliśmy na pomysł fotografowania Artura. Trochę wina, sprzętu muzycznego, wygłupiania się przed obiektywem i wyszła całkiem udana sesyjka, a ja miałem kolejne zdjęcie, które mogłem zaprezentować na zajęciach z reklamy.
1 komentarz:
Bardzo lubię zdjęcia z odbić. A tutaj dodatkowo bruk zrobił rewelacyjną ramę z faktury i koloru.
Za to drugie zdjęcie z napięciem odrobiną szaleństwa w klimacie.
Prześlij komentarz