Trudnym tematem do zrealizowania okazała się "awersja" z zajęć fotografii autorskiej. Wydawałoby się, że nic łatwiejszego sfotografować to czego się nie lubi. Jednak nasz nauczyciel zazwyczaj życzy sobie całej serii powiązanych ze sobą zdjęć i wymaga, aby były "smakowite". Pierwsze fotografie z tej serii wykonałam moją ukochaną analogową Holgą. Teraz mam za mało czasu, aby zdążyć z wywołaniem kliszy i zeskanowaniem zdjęć, dlatego fotografuję komórką i w programie graficznym dorabiam resztę. Jak dla mnie seria musi być jednolita technicznie.
Sobota to był dziwny dzień, więc i zdjęcie dziwne. Właściwie nie mam nic na jego temat do powiedzenia, podobnie jak na temat dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz