3 stycznia

Kiedy nie wiem co sfotografować, idę do dziecięcego pokoju, który jest dla mnie kopalnią pomysłów. Uwielbiam dziecięce zabawki, ich niedokładności widoczne dopiero pod dużym powiększeniem, obgryzione przez smyki ręce i nogi, pogubione elementy. Zdjęć z serii "plac zabaw" mam już kilkadziesiąt i nie wygląda na to, abym miała tą serię zakończyć. Pierwotnie inspirowałam się cyklem Pawła Żaka "Opowieści", jednak moje prace są bardziej dosłowne. Sprawiają mi wiele radości.

Moje "portrety znalezione" to cykl, który szczególnie przypadł mi do gustu. Nieco zapomniany leżąc na stoliku ze zdjęciami domaga się swoich praw. Próbuję obudzić go i rozszerzyć swoją kolekcję. Czy ktoś z was jest zainteresowany?


2 komentarze:

retro chic chick pisze...

Pies przy misce, zupełnie jak prawdziwy.
Dotychczasowe "portrety znalezione" nie zawsze mnie przekonywały, ten też nie jest dla mnie jednoznaczny. Będę się przyglądać. A jakbyś potrzebował modela, to bardzo jestem ciekawa czym mnie potraktujesz. ;)

Żuk pisze...

pick me! :D