Rozbieranie domowej choinki to świetna okazja do zabawy, a jak przy okazji ma się śliczne dzieci, można zrobić kilka ładnych portretów. Dawno nie fotografowałam dzieciaków w przebraniach, stąd ta poważna i przejęta mina.
Kiedy kolejni ludzie odbierają nagrody Gazety Ubezpieczniowej, najciekawszy jest moment kiedy po raz pierwszy widzą olejny portret swojej osoby. Wszyscy wkoło doszukują się podobieństwa i komentują różnice. Czekałem aż prezes PZU będzie podobny do swojego "awatara" i wcisnąłem migawkę. To najlepszy moment jaki udało mi się uchwycić, zazwyczaj brakowało na jego twarzy tego charakterystycznego uśmiechu.
1 komentarz:
Przez chwilę myślałem, że to Marcinkiewicz, ale palnąłem się w głowę - przecież to Krzysztof Pieczyński. ;)
Z tego bohomazu na jego miejscu bym się za bardzo nie ucieszył. ;P
Fajne kolory na zdjęciu.
Prześlij komentarz